Jamajka stała się Jamnem, a Maryland to dziś Marianki.
Nowa Ameryka to nazwa regionu w ujściu Warty (woj. lubuskie). W XVIII wieku tutejsze bagna i mokradła osuszono i powstał cały szmat nowego lądu, gotowego do zasiedlenia. Przybywali tu m.in. osadnicy olęderscy, zaznajomieni z życiem w “wodnym” środowisku. Nowo powstającym wsiom nadawano nazwy miejsc znanych ze Stanów Zjednoczonych – Pennsylvania, Maryland, New York – aby nawiązać do mitu “pionierów” Dzikiego Zachodu.
Dziś mało kto pamięta o Nowej Ameryce. W 1945 roku amerykańskie nazwy miejscowości pozmieniano na bardziej “swojskie” – Pennsylvania to Polne, Maryland – Marianki. Po Nowym Jorku został zaś tylko fundamenty. Na te tereny przybywali osadnicy z górzystych terenów południowo-wschodniej Polski, których czekało trudno zadanie poradzenia sobie w nieznanym im wcześniej klimacie. Nie wszyscy temu podołali.
Dziś legenda i nazwa Nowej Ameryki wraca w te strony za sprawą grupy lokalnych aktywistów, zafascynowanych przyrodą i historią tego miejsca. Czy zakorzeni się na stałe w umysłach mieszkańców?
realizacja: październik 2014
Janek Mencwel i Tomasz Kaczor
wsparcie: Klara Rościszewska
1. Odkrywanie
Zjeżdżam z głównej drogi w Słońsku – jest taki skrót, który pokazał mi pan Błażej. Jeszcze przed chwilą droga była wyboista i nierówna, a teraz nagle robi się płaska jak stół. I prosta – niemal po horyzont. Wokół pola poprzecinane kanałami, w oddali widać kilka dachów, które zdradzają, że może gdzieś tutaj jest jednak życie. Jeśli tak zwane „ziemie odzyskane” nazywano u nas po 1945 roku „Dzikim Zachodem”, to trudno o miejsce bardziej pasujące do tego opisu. Tym bardziej, że osiedlanie się tutaj było nie lada wyzwaniem. Pan Błażej to lokalny działacz, mieszka w Słońsku (niem. Sonnenberg) – niewielkiej miejscowości na skraju Nowej Ameryki. To on, między innymi, kilkanaście lat temu zaczął przypominać ludziom, że ten region tak się nazywał.
2. Woda
Pan Błażej zabiera nas do starego młyna. Technologia z początku XX wieku ciągle działa i sprawia, że płynąca tędy rzeka służy mieszkańcom okolicy. To nie przypadek, że właśnie tutaj wiedzą, jak się robi użytek z wody. Dawni mieszkańcy Nowej Ameryki musieli to umieć – inaczej nie dało się przeżyć na tym trudnym terenie. Po 1945 roku Nowa Ameryka zaczęła pustoszeć. Niemieckich osadników, którzy pobudowali nie tylko wsie, ale całą widoczną do dziś infastrukturę – kanały, zapory, młyny czy wiatraki – stąd wysiedlono. Na ich miejsce zaczęli przyjeżdżać Polacy. Wielu z nich z gór, z Podkarpacia, z miejsc, w których takich płaskich, bagiennych i podmokłych terenów nikt nie widział na oczy. Ale to nie miała być wycieczka krajoznawcza. Dla wielu z nich Nowa Ameryka miała stać się nowym domem. Tyle, że to miejsce nie nazywało się już Nową Ameryką. Ta nazwa, jak i same nazwy wsi – Pennsylvania, Maryland, Jamaica – źle się kojarzyły nowej władzy. Komisja Nazewnicza pozmieniała je więc na bardziej swojskie – Polne, Marianki, Jamno.
3. Pionierzy
O historiach osadników, którzy przyjechali do Nowej Ameryki po 1945 roku, opowiada nam Pan Piotr.